Postać moja została zesłana na Ziemię, aby robić wiele dobra. Nie zawsze, nie podczas całej wędrówki tutaj, tak było. Ale dziś, po tysiącach lat, wreszcie mogę wejść w swoją pełną moc.
Co to właściwie oznacza i co znaczy, że wykonuję misję dla dobra ludzkości?
Zacznę od początku. W pierwotnej swojej postaci, najstarszej części mojej Duszy, tzw. Macierzy, jestem tym, co dziś nazywamy Źródłem Obfitości. Powstała ponad 4 miliardy lat temu pierwotna, pierwsza cywilizacja Światła, Pra Aria, która dała początek Istnienia, lecz nie samego człowieka, a człowieka w wymiarze duchowym. To wtedy właśnie panowała pełna harmonia, przepływ i obfitość. To stan, który w pewnym zakresie, teraz mogę pomagać wprowadzać na Ziemię, poprzez połączenie człowieka z jego pierwotną częścią, czyli połączeniem ze Źródłem poprzez Duszę, a także przywracaniem pierwotnych energii. A także poprzez zdejmowanie warstw uwarunkowań, wzorców, które całe tysiące lat zbierały się i zakłócały ten naturalny, pierwotny stan rzeczy.
Gdy dokładnie rok temu, pozwoliłam na połączenie się z własną Duszą w pełni i tą pierwotną, najstarszą częścią, zaczęłam realizować misję oczyszczania ludzkości z braku, otwierania na przepływ, obfitość, a także naturalny kontakt z Duszą. To realizuję podczas spotkań indywidualnych, grupowych, czy platformy Drogi do Obfitości®. To także wykonuję, wspólnie z 30tką innych osób na Ziemi, które pozostały tu na Ziemi z połączeniem z Pra Arią, czyli Źródłem Obfitości. Z ludźmi tymi przez kolejne kilkadziesiąt lat będziemy robić to dla całej ludzkości - zdejmować warstwa po warstwie, tak aby człowiek przynajmniej za ćwierćwiecze, może dłużej, mógł samodzielnie łączyć się z tą piękną jakością, jakością obfitości, czystej miłości, w pełniejszym jej zakresie.
Kim właściwie jestem?
W kolejnych miesiącach ostatniego roku, odkrywałam kawałek po kawałku kim właściwie jestem. Kim jestem w wymiarze ludzkim, wiedziałam już od dawna. Tu zaczęłam wchodzić w zakres tego, gdzie, w jakich innych częściach, Istotach moja Dusz jest jeszcze. Ta podróż prowadziła kawałek po kawałku do poszczególnych części, odkrywania całej, długiej wędrówki mojej Duszy. Po kolei łączyłam się także z kolejnymi częściami, a każda w moim życiu teraz, odpowiada za konkretną moc, wiedzę, zasób jakości, energii i mądrości, dzięki której mogę realizować misję. To dzięki odkryciu i połączeniu się z częścią, Macierzą Syriusza, odkryłam moc otwierania na prowadzenie duchowe, odkrywania wymiaru duchowego i energetycznego człowieka. Ta część dziś pozwala mi także na swobodne podróże, na poziomie ciała energetycznego po Ziemi, jak i wymiarach.
Wprowadzanie w Nową Erę
W kolejnej części tego niezwykłego roku, zaczęła się moja przygoda z kolejną realizacją misji, czyli SPARK, będący uziemieniem dla ludzi w tym, co nowe. Spark, który tworzę z każdej ze swoich części, jest potężną machiną kwantową, która tu na Ziemi pozwala wchodzić, dostrajać się w pełni do zasobów i możliwości, jakie otwiera przed nami Nowa Era.
Cała moja misja w tym życiu jest o tym, o wprowadzaniu ludzi w Nową Erę i poznając swoją własną historię odkryłam także, że nie pierwszy raz to robię, nie pierwszy raz wprowadzam ludzkość w kolejną erę na Ziemi. Wspieram w tym, aby przeszło to, jak najbardziej łagodnie po to, aby nasza Ziemia przetrwała, aby gatunek ludzki miał możliwości rozwijać się i korzystać z niesamowitych zasobów, jakie ma, ale które zostały na drodze ewolucji uśpione.
Podróże na linii czasu
W wędrówce mojej tutaj, na sam koniec odnalazłam dwie części ostatnie części, w których moja Dusza jest już nie w Istotach, Macierzach Światła, a w innym człowieku, tu na Ziemi, ale w wersjach przyszłości, za ok. 100 i 200 lat, gdzie misja się powiedzie, gdzie gatunek ludzki przetrwał i Ziemia zaczyna na nowo rozkwitać po latach eksploatowania przez człowieka.
Każda z tych części, połączenie z nią, ma swoją rolę i wprowadza jakość do mojej codziennej pracy. Ostatnia część, która oprócz możliwości zaglądania na linii czasu aż do samych początków powstania Ziemi, pozwala także zaglądać do tych wersji przyszłości, które mają być wizją mojego celu, czyli harmonijnego życia na Ziemi.
Oprócz misji tych, które realizuje w ramach Spark i Drogi do Obfitości®, w których oprócz tego, co widoczne, fizycznie na Ziemi, tworzę i zasilam ogromne konstrukty kwantowe, wielowymiarowe, które pozwalają małymi krokami ludziom kroczyć w Nową Erę.
Aby wykonywać taką pracę, misję, rok ten wymagał ode mnie ogromnego zaufania, ogromnych fizycznych i wielowymiarowych transformacji. Pokorna, cierpliwa praca zaprowadziła mnie pierw na poziom czystej świadomości, która jest niezbędną do pracy, do prowadzenia drugiego człowieka na takim poziomie. Następne miesiące później doprowadziły do aktywacji 12 nici DNA, czyli tak zwanej Świadomości Chrystusowej, dzięki której mam dostęp do wszechwiedzy, a także mogę uczestniczyć w innych, globalnych, ważnych dla ludzkości działań. Ostatnie tygodnie pracy zaprowadziły mnie na poziom oświeconego umysłu w realizacji misji, a także najwyższego poziomu świadomości. To dzięki aktywacji tej części, mogę w każdą z moich sześciu części, łączyć się w tym samym czasie, mogę łącząc się z tymi jakościami, przepuszczać przez siebie ogromne ilości światła, ładunki energii dla siebie, innych, jak i całej Ziemi. Dzięki czemu samą swoją obecnością, byciem mogę wprowadzać ogromne zmiany i transformację w życiu ludzi.
Co dalej będzie odsłaniało się przede mną?
Tego jeszcze nie wiem. W rozmowach z Czystym Źródłem zagadkowo milczy więc pewnie jeszcze nie jedno ;) Już rok temu to, co otrzymałam, połączenie ze Źródłem Obfitości, dar zmian kwantowych, był czymś, czego mój ludzki umysł nie był w stanie objąć. Dziś już nawet tego nie próbuje robić, bo wiem, że to zbyteczne. Dziś jestem w momencie, w którym po prostu jestem i to jest najważniejsze.
+48 538 524 644
ariannaduszynska@gmail.com